Obserwatorzy

piątek, 26 listopada 2010

Anioły są wśród nas- wyzwanie szuflady

Nigdy nie przepadałam za aniołkami. Szczególnie irytowało mnie, kiedy pojawiały się w walentynki, albo przed świętami. Było ich wszędzie pełno, kojarzyły mi się z marketingiem, i nie podobały mi się :)
Jednak kiedy założyłam blog, poznałam cudowne kobietki, które robią piękne aniołki  z duszą. Też chciałam jednego takiego zrobić. Moja praca składa się z dwóch części, pudełeczka i zawartości pudełeczka :) pudełeczko deco, natomiast anioł pierwszy filcowy jakiego udało mi się zrobić...wzbogacony moją krwią i 3 złamanymi igłami :) jest Rudy, tak jak Pat, której chciałam powiedzieć, ze mimo, ze mnie wkurza, denerwuje, i czasem mam ochotę wyrwać jej te rude śkuty, to dziękuję jej, że jest, znosi mnie i moje humory, czasem nic nie mówi tylko patrzy tymi niebieskimi oczami i prześwietla mnie jak rentgen :) dziekuje, że pomaga mi znosić czasem ciężką codzienność i mówi mi, kiedy nie mam racji...
Tutaj możecie sobie zobaczyć inne prace zgłoszone na wyzwanie szuflady, oraz zobaczyć co zaproponowały jego twórczynie :) Same cuda. A tutaj moje, mam nadzieję, że wpasuje się w temat wyzwania :)



niedziela, 21 listopada 2010

Słonie i candy, candy, candy :)

Mój pierwszy lampionik. Koniecznie ze słonikami, na które tak długo polowałam :) Nie będę sę rozpisywać, bo widać go dokładnie :) Uwielbiam go niesamowicie :)




No i caaandyyy :) chciałam zrobić je już wczesniej, ale tyle się działo, ze nie miałam kiedy :) Mój cukiereczek, pozostanie niespodzianką, jednak żeby nie było że całkowicie nie wiadomo co i jak, to zawiadamiam, ze będzie to coś filcowego.. :)

Losowanie 6.12, więc zostało malutko czasu. Ale stwierdziłam, że nie ma co przedłużać :) kto będzie chciał, ten i tak się zdąrzy zapisać.
Zasady takie jak zawsze
1. Podlinkowane zdjęcie (tego zielonego pudełeczka:)) z informacją o candy na waszych blogach
2. komentarz pod postem :)
3. Jeśli nie posiadasz bloga, to nic nie szkodzi możesz się zapiać, jeśli chcesz to podać link, gdzie umieściłaś info o moim candy. jeśli nie masz go gdzie umieścić, nie umieszczaj :) zostaw tylko adres mail :)
4. Dodanie mnie do obserowanych nie jest konieczne, ale pooglądasz mojego bloga i choć troszkę Ci się spodoba, to będzie mi bardzo miło, jeśli dodasz mnie do obserwowanych :)

Zapisy do 5.12 do 23.59 :)

sobota, 20 listopada 2010

Drugie życie chustecznika

Pierwszego życia nie pokazuję, bo nie zrobiłam zdjęcia. Był biały, nijaki, z źle zrobionymi cieniowanami...paskudny. Z nudów postanowiłam go pociapkować w kolorach wiosenno-jesiennych :)

Żałuję jedynie, że chusteczki z niego niestety się przydają :) przeziębienie nie odpuszcza, ale jak patrzę na ten chustecznik, i jakoś mi lżej, lubię go chyba :)



piątek, 19 listopada 2010

Wyzwanie szuflady ostatni dzwonek :)

Nie dałam rady wcześniej, więc łapię się na ostatni różowy dzwonek, ponieważ właśnie do dzisiaj można się zapisywać na wyzwanie szuflady :)
Piszę szybko i krótko, ponieważ zaraz wychodzę na autobus. Tutaj moja praca :)
Zdjęcie robione na szybciutko:) Broszka różowo-fioletowa, wykonana została dzisiaj w nocy :)Myślę, że pasuje do wyzwania, które było dla mnie prawdziwym wyzwaniem, ponieważ nie przepadam za różowym :)
Ok biegnę, bo spóźnię się na autobus ;) Pozdrawiam założycielkę wyzwania :) i wszystkie osoby, które biorą w nim udział :)

czwartek, 18 listopada 2010

Jesiennie..kolejny raz :)

Udało mi się :) pomęczyłam kochaną Kajkę :) Popytałam, zobaczyłam i zrobiłam :)Dziękuję za podzielenie się ze mną pomysłem i stronką z tutorialem :) Zachęcam Was do zaglądania na blog Kajki. Warto! 
Technika mi się spodobała niesamowicie tak jak wcześniej ta z gazą :) to moja pierwsza praca z ramkami, ale już mam pomysł na słonia w bordo :) zobaczymy co z tego wyjdzie. Niestety dalej nie mam internetu i korzystam z dobroci chłopaka. Mój blog ostatnio jest bardzo zaniedbany, ale staram się na niego zaglądać i odpowiadać na maile. Dziękuję za wszystkie Wasze miłe słowa, rady i wsparcie :) jesteście kochane! A tu to co udało mi się stworzyć :) Na pierwszym zdjęciu strasznie mi prześwietliło, ale przynajmniej kolorki wyszły takie weselsze :) Jednak realnie jest ciemniejsza.
Drewniana szkatułka decoupage. Motyw jesienny.

niedziela, 14 listopada 2010

Mikołaje na motocyklach - pomożesz?

Nie wiem, czy pisałabym o tym, gdyby nie fakt, że akcja ta tak mnie wzruszyła. Jest wiele, fundacji, wiele akcji charytatywnych i niestety wiele dzieciaków, które marzą o prostych rzeczach, których być może nigdy nie dostaną... Ja postanowiłam wziąć udział akurat w tej akcji. Jak część z Was wie, jestem moderatorką na portalu szafa.pl. Tam właśnie dowiedziałam się o akcji mikołaje na motocyklach, porozmawiałam z założycielką wątku i postanowiłam się włączyć i powiedzieć o akcji tylu osobom ilu będzie się dało. Nie zmuszam was, nie proszę o wiele. Wiem, że jest ciężko, że pieniążki niestety nie wiszą na drzewach, ale jeśli możecie wesprzeć akcję choćby złotówką, lub zabawką, której wasze dziecko już nie używa, a jest jeszcze w dobrym stanie, to proszę podzielcie się. Jeśli same nie możecie, to powiedzcie o akcji znajomym. Jest tyle biednych dzieciaczków, tyle nieszczęśliwych dusz, tyle smutnych pyszczków, a wystarczy odrobina ciepła, by wywołać uśmiech i zapalić płomyczek radości w sercach :) Podaję Wam dwa linki. Jeden do listów do św Mikołaja pisanych przez część dzieci, a drugi do wątku na forum, na którym wszystko jest dokładnie opisane i udokumentowane. Podzękuję Wam jeśli przekażecie informacje dalej. Swoim znajomym, lub na swoim blogu. Niech ludzie wiedzą, że mogą pomóc, że można zrobić coś wielkiego, kiedy jest się razem, że po prostu można jeśli się chce!
Tutaj mozecie przeczytać listy do św. Mikołaja...uprzedzam- wyciskacze łez
A tutaj dyskusja na forum. Gdyby któraś z Was chciała pomóc...a nie miała konta na szafie. proszę dać  mi znać, a ja przekażę założycielce watku, które dziecko zostało "wybrane". 
Mój mail j.kakol22@gmail.com
Razem możemy więcej.
Podaję jeszcze adres aukcji na allegro. Zeby pokazać, że naprawde każda złotówka się liczy!
Allegro

piątek, 12 listopada 2010

Gumy do żucia :)

Tak określiła je moja siostra :) Kolorowe filcowe korale. Dopiero uczę się ficlować dobre, kształtne kuleczki, to jedne z pierwszych :) narazie jestem z nich zadowolona. teraz szukam kursów, tutoriali itp jak filcować ;) gdyby ktoś gdzieś coś znalazł to dajcie mi znać :)
A tutaj gumy :) i specjalne pozdrowienia dla Jagódki :)

poniedziałek, 8 listopada 2010

Czerwone korale, czerwone...

Tak. Lubię czerwień, mocną zieleń, granat. Mocne intensywne barwy, które dodają charakteru, sprawiają, że kobieta czuje się silniejsza, piękniejsza. Czerwony kolor to siła, moc, ogień, miłość, porządanie, pasja...ajć :) po prostu lubię :) więc wykorzystałam moje (hahaha) zdolności, i postanowiłam potworzyć czerwone potworki :)
Korale z koralików malowanych nie są może szczytem ambicji, ale czasem prostota potrafi zdziałać więcej niż najbardziej wyszukane formy sztuki :)
Natomiast te drugie  to moje pierwsze filcowe kuleczki. granatowo czerwone, bo lubię to zestawienie kolorów :)
Filcowanie mnie wzięło :) tylko czasu brak..ale ale wszystko powolutku...za niedługo przyjdą do mnie nowe igiełki, bo poprzednie się połamały i będzie nowa zabawa. Zaraz zabieram się za robienie referatu, a wieczorek mam zamiar poświęcić na odrobinę decoupage :) bo szkatułeczka czeka i czeka, a ja się stęskniłam :) Dziękuję za wszystkie komentarze, i odwiedzanie mnie. Pozdrawiam szczególnie Ulę i Jolę, które dzielnie komentują i wspierają w każdej złej chwili:*


piątek, 5 listopada 2010

Lawendowo po raz kolejny:)

Lawendowa szkatułka wykonana na zamówienie :) Serweteczki dostałam od znajomej. Szkatułka miała nie być za ciemna, stonowana, ale koniecznie z niebieskimi akcentami. No i powstało takie sobie coś... :) Chwilowo zajęłam się filcowaniem...a właściwie uczeniem się filcowania. Ale od deco nie odchodzę :) Pozdrowionka dla wszystkich, którzy mają czas by do mnie wpaść i zostawić parę słów, a także dla tych, którzy po prostu przychodzą, żeby zobaczyć co nowego stworzyłam :) dzięki Wam chce mi się prowadzić mojego bloga :)






wtorek, 2 listopada 2010

Tak na szybko przed wyjazdem...filc odsłona pierwsza :)

Zdjęcia robione przez tatusia, na szybciutko, zeby pokazac siostrze i Wam oczywiście ;) wszystkie razem, bez zbędnej prezentacji :) od zrobienia zdjęcia jestem bogatsza o 3 kwiatki i jakieś milion kulek :P przesadzam oczywiscie, ale wciągneło mnie, mam pare pomysłów, i sporo inspiracji znalazłam w necie :) dajcie głos co myślicie :)
tatuś robił zdjęcia, a ja donosiłam :) za niedługo pokażę następne ;) tylko ze musze poczekać na igły...złamały się a chwilowo brak funduszy na zakup :) buziaki :*