Pierwszego życia nie pokazuję, bo nie zrobiłam zdjęcia. Był biały, nijaki, z źle zrobionymi cieniowanami...paskudny. Z nudów postanowiłam go pociapkować w kolorach wiosenno-jesiennych :)
Żałuję jedynie, że chusteczki z niego niestety się przydają :) przeziębienie nie odpuszcza, ale jak patrzę na ten chustecznik, i jakoś mi lżej, lubię go chyba :)
Żałuję jedynie, że chusteczki z niego niestety się przydają :) przeziębienie nie odpuszcza, ale jak patrzę na ten chustecznik, i jakoś mi lżej, lubię go chyba :)