Obserwatorzy

piątek, 6 stycznia 2012

Lawendowa herbaciarka-decoupage oczywiście :)

Druga z prac robionych na raz pewnej grudniowej przedwigilijej nocy :) klejona na żelazko...hmm..z tym klejeniem na żelazko to dziwna sprawa..niby fajnie, niby równo, i niy wszystko ok..ale jednak nie podoba mi się. Uzywam tego tylko w momencie kiedy naprawdę bardzo boje się, ze coś spieprze :D Dół to machoniowa bejca. marzy mi sie zielona bejca...gdzieś na jakimś blogu widziałam szkatułkę pieknie bejcowaną na zielono, ale niestety nigdzie nie trafiłam na takie cudo :(
Wczoraj przysiadłam do modeliny. Deszcz padał, obijał sie o stara rynnę i tak mnie natchnęło na coś słodkiego modelinowego :D niestety mój lakier...o ile jeszcze go mam bo nie jestem pewna, czy on jeszcze jest dobry :D no ale mój lakier został w Cieszynie, więc narazie nie pokazuję co zrobiłam :) co prawda moja biała modelinka zrobiła się troszkę brązowawo-różowa po wypieczeniu :D ale to nic :) w sumie i tak mi się podobaja :) musze kupic sobie fimo, albo kolorową modelinkę :) ah gdzie te czasy kiedy fimo kosztowało 5 zł :(

No ale wracając do szkatułki oto ona :)



Przypominam jeszcze o licytacji Marysi.
 Przepiękne torby i pieniążki na szczytny cel :)
Koniec licytacji 8.01, godz. 24 :)