Kiedy pakowałam się do wyjazdu do Szkocji wiele osób przestrzegało mnie przed paskudną pogodą. Wierzcie mi...ilość swetrów i kurtek które tu zabrałam jest wręcz nieprzyzwoita :D
A tymczasem nie jest wcale tak źle. Jedyne co mnie tu drażni to wiatr. Halny to zefirek w porównaniu ze Szkockim miastem, szczególnie w miasteczku portowym.
Ostatnio miałam kiepski nastrój. Tęsknota za bliskimi osobami troszkę mnie osłabiła. Ale teraz rano kiedy idę do pracy jest już jasno :) a to poprawia humor. A dodatkowo uśmiechnęły się do mnie ostatnio przebiśniegi i krokusy. To mnie zainspirowało do zrobienia broszki na wyzwanie szuflady :) Wyzwanie gościnnej projektantki szuflady-mojej imienniczki Justyny polega na przywołaniu wiosny :) i właśnie tak ja ją przywołuję :)
Zagadka:
Gdzie jest broszka z wkrętkami :)?
Oby wiosna szybko przyszła :)
Buziaki :*
bardzo pomysłowa broszka :) dziękuję za udział w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńPiękny oryginalny komplecik:)
OdpowiedzUsuń