Obserwatorzy

środa, 30 marca 2016

Pomóżmy schroniskowym psom za darmo :)

Dzisiaj będzie trochę refleksyjnie acz krótko bo dopadło mnie choróbsko i głowa chce przylepienia się do poduszki a nie pisania :) jednak cel jest szczytny więc naskrobię kilka słów.
Często biorę udział w akcjach charytatywnych. Uważam, że to wspaniały sposób żeby dzięki temu czym i tak się zajmuję pomóc tym którzy tego potrzebują. Kiedy sprzeda się coś co wystawiam na aukcję charytatywną jestem nie tylko zadowolona, ale i wzruszona, że właśnie ja i ten ktoś dołożyliśmy cegiełkę do budowania czyjegoś zdrowia, szczęścia.
Jestem też miłośnikiem zwierząt. Każda forma atakowania ich, każda forma przemocy wobec nich jest dla mnie nie tylko niezrozumiała. Jest zbrodnią za którą Polskie sądy wydają śmieszne, nic nie znaczące kary. Jednak przemoc (jak to przemoc) wobec zwierząt wzbudza sprzeciw większości ludzi (tych rozumnych) a co z zamykaniem zwierząt w klatkach? Ludzi zamyka się w więzieniach za dokonanie czynów karalnych? A zwierzęta za co tam trafiają? Za to że jesteśmy nieodpowiedzialni, niezdolni do przyjaźni, miłości, do bezinteresowności? Za to że szybko się nudzimy i chcemy co nowego? Za to ze nagle stwierdzamy że już się nam nie chce i balast trzeba wyrzucić?
Zobaczyłam dzisiaj wspaniałą rzecz mającą sporo wspólnego z Tworzeniem. Toyota wypuściła nowy samochód. Przy okazji sesji zdjęciowej postanowili "zatrudnić" psa :) psa ze schroniska. Jednocześnie dzięki udostępnianiu nagrania które powstało "przy okazji", schronisko w Korabienicach otrzyma 1 złotówkę od każdego udostępnienia. Dlatego piszę ten post. To nie jest kolejna akcja w stylu "udostępnij a pies dostanie miskę". To prawdziwa akcja wspierana przez toyotę potwierdzona przez schronisko. Dlatego bardzo ładnie was proszę zbudujcie świat dla tych sierotek i udostępnijcie u siebie ten film.

Jesteśmy rękodzielnikami, rękami tworzymy kolory, magię, nowe piękne przedmioty. Dzisiaj dołączmy się do akcji Toyoty :)

poniedziałek, 28 marca 2016

Marzenia rękodzielnika vs marzenia normalnych ludzi :)

Spałam sobie dzisiaj spokojnie śniąc o mulinach i o obręczach dziewiarskich, które mam w planach zakupić, kiedy nad ranem zbudził mnie sen. Końcówka snu. Zupełnie innego, przerażajacego!!Mianowicie - nie mogłam wbić gwoździa w kawałek deski. Deska amortyzowała jakby była z gumy a ja bardzo, bardzo potrzebowałam wbić ten gwóźdź :) obudziłam się cała zestresowana z kołataniem serca i paniką w oczach. Po ogarnięciu ze to jednak sen i deski, które chcę poprzebijać nie są z gumy i to na pewno nie takiej, w którą nie da się wbić gwoździa włączyłam komputer. Zaczęłam przeglądać sposoby na przechowywanie rękodzielniczych materiałów. Co z tego że mam poukładane koraliki? A gdzie cała reszta?Sznurki, włóczki, kleje, nici, szydełka, druty, bibuły...
Intencje miałam szczere i proste. Popatrzeć jak inni organizują sobie przestrzeń i wymyślić jak najlepiej zorganiozwać ją u mnie, żeby znajomi nie musieli pić herbaty na stojąco,( bo na kanapie leżakują koraliki, a nie dlatego że jej nie mamy )
Niestety z tego przeglądania wyszło tylko stwierdzenie że chcę jeszcze to i to i to :D i jeszcze więcej tego i tamtego :D to wydarzenie dało mi sporo do myślenia. Kiedy ostatni raz chciałam coś normalnego poza szminką z maca?hmmm. no ok może i bym kupiła jakiś kosmetyk. Ale gdyby w sklepie stały obok siebie obręcze dziewiarskie i szminka maca wybrałabym obręcze dziewiarskie. Ten wniosek skłonił mnie do myślenia odnośnie moich marzeń i pragnień. Marzeń i pragnień rękodzielnika!! A także odnośnie życia normalnych ludzi i mojego życia. Wszystkie wnioski są oczywiście wysnute poprzez obserwacje różnych grup społeczno-rodzinno-przyjacielskich, a tekst ten jest trochę z przymrużeniem oka ;)
Zaczynamy od marzeń. Tak więc o czym marzy rękodzielnik? I dlaczego uważam ze nasze marzenia są nieco inne od marzeń normalnych ludzi. (Nie żebyśmy byli walnieci...no może odrobinkę)

 Normalny człowiek chce iść do sklepu i kupić regał. Rękodzielnik chce dostać ze dwie palety, albo 4 skrzynki po winie i sobie go zrobić

 Normalny człowiek marzy o tonie czekolady, ciastek, itp rękodzielnik (w zależności od stopnia zwariowania) marzy o tonie (niepotrzebne skreślić) koralików, nitek, sznurków, bibuł, klejów itp.

 Normalny człowiek marzy żeby wyjść do knajpy napić się ze znajomymi piwa -rękodzielnik marzy żeby móc iść napić się tego piwa i jednocześnie bez wzbudzania emocji i pytań zabrać ze sobą robótkę.

 Normalny człowiek marzy o odpoczynku z książką, kawą, relaksie, spokoju - rękodzielnik marzy o powrocie do zaczętej robótki i skończeniu jej choćby miał nie spać i nie jeść przez tydzień (przy okazji seriale mi się skończyły)

 Normalny człowiek marzy o wakacjach na w górach, nad morzem, w dzikich krajach  na plaży- rękodzielnik o tym zeby tak usiąść żeby można było robótkować i jednocześnie (jeśli się uda) się opalić.

  Normalny człowiek wie ze trzeba w sobotę posprzątać, (wiem ze normalnym ludziom też nie chce sie sprzątać, ale marzą o tym zeby zrobiło się czysto)- rękodzielnik zaczyna gryźć, kiedy ktoś chce ruszyć jego malutkie (cały dom) miejsce robocze :P

 Normalny człowiek wie, ze jak nie ma kasy na tą kieckę/ koszulę/szminkę/puder/zegarek itp to po prostu nie ma na to kasy i może i marzy, ale daje sobie spokój- rękodzielnik postanawia skazać na głód swoją rodzinę (chwała ze żywię tylko siebie i Bartka) i kupić te cholerne włóczki/kamienie/bibuły itp, bo przecież koniecznie muszą dołączyć do tysięcy rzeczy które już ma :D

 Normalny człowiek robi sobie dużo zdjeć z przyjaciółmi, w różnych miejscach, albo selfi w nowej bluzce. Rękodzielnik umie ustawić swój aparat (daj boże) tylko na sfotografowanie czegoś co nigdy nie oddychało i leży na płaskim, jednolitym tle (ewentualnie na czymś w tym stylu) a kiedy robi selfi to ze swoim rękodziełem, ewentualnie czymś do rękodzieła :D

  Normalny człowiek kiedy chce mu się pić pójdzie zrobić herbatę, albo nalać sok- rękodzielnik doprowadzi się do stanu skrajnego odwodnienia i będzie przypominał postacie z sarkofagów faraona, ale nie wstanie jeśli akurat (przez 5 godzin) szyje ważną rzecz :D

 Mogłabym tak wymieniać i wymieniać :) Wierzcie mi przykładów w głowie mam pełno. Marzeń jeszcze więcej i choć miejsca coraz mniej to ciągle chcę coś nowego. Nic na to nie poradzę. A wy jako rękodzielnicy jakie macie marzenia? Czy mieszają się z tymi normalnymi? A Ci którzy nie tworzą co Was pochłania? Jakie pasje? Za co jesteście w stanie oddać ostatnią kostkę czekolady?  :D
A może macie w gronie swoich znajomych walniętych rękodzielników i zauważacie już objawy rękoholizmu? Podzielcie się spostrzeżeniami. Dajcie mi się poznać :)


 żeby nie było że gołosłownie- zabiedzona, odwodniona z własnymi kolczykami :D Selfiii :)


Mokrego lanego poniedziałku kochani :) i przeszukajcie szafy w poszukiwaniu zaplątanych, niepotrzebnych, biedndych, samotnych, szukających nowego domu mulin ;)
A piwnic w poszukiwaniu starych skrzynek :D
(muhahahaha)


wtorek, 1 marca 2016

Warsztaty bibułkarskie i pierwsze oficjalne użycie GithagoArt :)

Oh kochani dzieje się :)
Niedawno miałam okazję przeprowadzić warsztaty dla dzieciaków  w ECD Słoneczna Kraina.
Było głośno, zabawnie i bardzo ruchliwie jak na rękodzieło :)
Chciałam Wam zakomunikowac że funpage który znacie pod szyldem wiedźma, został przechrzczony na GithagoArt :) po latach prób i błędów, nauki, zaciskania zębów, wydawania ostatnich pieniędzy na koraliki, filce, kleje, druty itp :) czas na popłynięcie w stronę marzeń i budowanie swojej piramidki :) zaczęłam budować i mimo że ciągle chce mi się narzekać na wszystko- szczególnie na to czego nie rozumiem, to chcę dać sobie szansę :)
Zapraszam Was na GithagoArt :) polubcie mnie też tam. Blog oczywiscie zostaje :) zastanawiam się tylko na zmianę nazwy...ale boję się że jak poknocę to zniknie w czeluściach blogera...zmieniał ktoś coś kiedyś w tak ważnej kwestii jak zmiana nazwy czy adresu? Jeśli tak to chętnie posłucham opinii :)
Tutaj macie fotkę z Panią nauczycielką (ulala) na zachętę :) wpadnijcie do GithagoArt, rozgośćcie się i zostańcie na dłużej :)

A może macie pomysł żeby u siebie w mieście/na wsi urządzić warsztaty? Jestem bardzo elastyczna w kwestii podróży :D