Obserwatorzy

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Secesja w Kalendarzu Royal Stone :)

Dawno nie wzięłam udziału w wyzwaniu Royal Stone. I nagle kiedy zobaczyłam secesję stwierdziłam, że przecież secesji nie odpuszczę. Niestety ograniczony czas sprawił, że nie mogłam sobie pozwolić na duży projekt choć prace w kalendarzu zawsze są okazałe i wyszukane w mojej wersji musiał wystarczyć mały grzebień.
Dlaczego grzebień? Pomyślcie o modzie w czasach secesji i o tych poupinanych fryzurach. Oczami wyobraźni widziałam mój grzebyk w pięknych rudych włosach w bujnym upięciu. Stąd też ten kolor. Zieleń i dwa odcienie srebra będą piękne we włosach tego koloru. Mam nadzieję, że spinka doczeka się pięknej sesji na takich właśnie włosach (ulala może nawet moich :D) ale tymczasem pokazuję zdjęcia bez upięcia (nawet nie czuję kiedy rymuję :D)

Tutaj link do mojej pracy jakby ktoś chciał np. skomentować albo zalajkować (będzie mi bardzo, bardziej niż bardzo miło :D)
Ale przede wszystkim zachęcam Was do zobaczenia wszystkich prac. Są piękne, błyszczące i okazałe ;)
Jak widzicie nie rozpisuję się dzisiaj, bo od kilku dni przygotowuję się do kiermaszu, i warsztatów w Będzinie :) szczegóły na GithagoArt. W planach mam jeszcze nowości i dlatego mało czasu na pisanie :) ale, ale mam jeszcze dwie fajne prace w zanadrzu :D więc wkrótce możecie wyczekiwać :)
A tutaj więcej zdjęć mojego grzebyka. Popatrzcie sobie na niego z każdej możliwej strony :)